czwartek, 21 lipca 2011

Waga ruszyła

Po ostatnim spadku apetytu i odrobaczaniu,apetyt mozolnie mi wraca. Najważniejsze że waga ruszyła do góry :-) dziś pokazała równe 17 kg. Jak do tego dołożymy wzrost 45 cm,to się okazuje że nie taki maluch już ze mnie. Chciałbym usatysfakcjonować Pana większym apetytem,ale co zrobię jak mnie bardziej kręci zabawa jak jedzenie a kalorie jakie mi są dostarczane w zupełności mi wystarczają. Zresztą jestem pieskiem o sportowej sylwetce więc jak nie będę dbał o atletyczną sylwetkę to żadna dziewczyna się na mnie nie obejrzy a tak? Nie tylko suczki ale i ludzkie samiczki zaczepiając mnie słowami: "ale słodziak" albo " jakie ciacho" . Z tym drugim zwrotem nie jestem jednak do końca przekonany czy to akurat o mnie chodzi :-)
   Pogoda w Lubsku nawet nie pod psem bo na dłuższe spacery nawet nie mam ochoty a szkoda bo mieszkanie czasem jest za małe żebym mógł się porządnie rozpędzić. Mam od czasu do czasu takie napady że na pełnej prędkości zaliczam wszelkie fotele i łóżka. Pan wtedy mówi że dostałem "korbę"
   Wracając do wagi,to powiem że mój Pan się tym bardzo przejął i w jakimś tam programie zapisuje wyniki z każdego ważenia,na dowód tego zamieszczam wam w tajemnicy fragment.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz